Automat czyta tekst
Getting your Trinity Audio player ready... |
Spór o umowy rybackie: Kto ponosi odpowiedzialność za śnięcie ryb?
Polski Związek Wędkarski (PZW) oraz inni użytkownicy obwodów rybackich znaleźli się w centrum sporu dotyczącego nowych wzorów umów na użytkowanie tych obszarów. Główny problem dotyczy przerzucenia odpowiedzialności za skutki zanieczyszczeń i katastrof ekologicznych na użytkowników rybackich, mimo że ich wpływ na te zjawiska jest minimalny lub żaden. Interpelacja poselska nr 6720, zgłoszona przez dr Anitę Kucharską-Dziedzic, oraz odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) rzucają nowe światło na ten konflikt.
Niewłaściwe zapisy umów
Nowe wzory umów, opracowane przez PGW Wody Polskie, przewidują, że to użytkownicy rybaccy są odpowiedzialni za usuwanie śniętych ryb i zanieczyszczeń organicznych na własny koszt. Problem w tym, że głównymi źródłami zanieczyszczeń są działania innych podmiotów, takich jak oczyszczalnie ścieków czy zakłady przemysłowe, oraz naturalne procesy, np. eutrofizacja wód. Zgodnie z interpelacją, takie zapisy naruszają zasadę „zanieczyszczający płaci”, ustanowioną przez Ramową Dyrektywę Wodną, oraz stoją w sprzeczności z art. 32 Konstytucji RP, gwarantującym równe traktowanie przez władze publiczne.
Stanowisko Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Ministerstwo Rolnictwa, w odpowiedzi na interpelację, uznało, że nowe zapisy w umowach są niezgodne z obowiązującym prawem. Wskazano, że propozycje PGW Wody Polskie nie wynikają z ustawowych regulacji i nie zostały skonsultowane z Departamentem ds. Rybactwa MRiRW. Ministerstwo podkreśliło, że wzory umów opracowane w latach wcześniejszych, w ramach współpracy z przedstawicielami sektora rybackiego, były bardziej zgodne z zasadami współżycia społecznego oraz obowiązującym prawem.
W odpowiedzi MRiRW podano, że wprowadzone zmiany, takie jak obowiązek utrzymywania czystości nad brzegami czy utylizacja śniętych ryb na koszt użytkowników, nie spełniają wymogów ustawowych i mogą stanowić nadmierne obciążenie finansowe dla podmiotów gospodarki rybackiej. Ponadto ministerstwo zobowiązało się do prowadzenia dalszych rozmów z PGW Wody Polskie w celu opracowania kompromisowego wzoru umowy.
PZW jako kozioł ofiarny?
PZW zauważyło, że Okręgi związku zgodziły się na podpisanie nowych umów, mimo ich niekorzystnych zapisów. Wywołuje to pytania, dlaczego użytkownicy podejmują takie decyzje oraz czy ich interesy są odpowiednio reprezentowane. Ministerstwo przyznało, że PGW Wody Polskie jednostronnie narzuciły nowe wzory umów, ignorując wcześniejsze konsultacje.
Kwestia odpowiedzialności
W odpowiedzi na pytania o finansowanie kosztów śnięcia ryb, MRiRW podkreśliło, że opłaty za usługi wodne nie są przeznaczone na rekompensatę szkód w środowisku. Koszty naprawy środowiska powinny być pokrywane przez sprawców szkód, zgodnie z ustawą o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie. Jednak praktyka pokazuje, że dochodzenie roszczeń cywilnoprawnych często kończy się fiaskiem.
Rozwiązania i działania naprawcze
Ministerstwo zobowiązało się do wycofania nowych wzorów umów i powrotu do tych, które uwzględniają interesy użytkowników rybackich. W odpowiedzi zapowiedziano również wznowienie konsultacji społecznych, aby stworzyć ramowy wzór umowy, zgodny z zasadami prawa oraz potrzebami branży rybackiej.
Podsumowanie
Sytuacja, w której znaleźli się członkowie PZW i inne podmioty, ukazuje brak spójności w zarządzaniu obwodami rybackimi. Użytkownicy rybaccy zostali obarczeni odpowiedzialnością za działania, na które nie mają wpływu. Wypracowanie kompromisowego wzoru umowy jest kluczowe dla zapewnienia równego traktowania i sprawiedliwości w gospodarce wodnej.
Autor Rafał Chwaliński
Pliki źródłowe
– Interpelacja nr 6720 – tekst – Sejm Rzeczypospolitej Polskiej