Player z reklamą – Radio DTR

Sandacz – legenda, wyzwanie, pasja. Radosław Witólski o wędkarstwie XXI wieku

„Sandacz potrafi dać radość… i zniszczyć psychikę” – mówi Radosław Witulski, gość Radia Gozdawa, który z pasją opowiada o królu drapieżników polskich wód. Ale w rozmowie z redaktorem nie chodzi tylko o ryby – to również osobisty esej o technologii, etyce i zmianie pokoleń w polskim wędkarstwie.

„Sandacz to nie tylko ryba – to mity, legendy i marzenia” – mówi Witulski. Jego narracja łączy emocje, wiedzę i doświadczenie. Opowiada o tym, jak przez lata sandacz urósł do rangi najbardziej pożądanej ryby sportowej w Polsce. A także o tym, jak elektronika – szczególnie systemy Live – zmieniła nasze podejście do tego gatunku i do samego wędkarstwa.

Z rozmowy wyłania się obraz ryby, która z jednej strony przyciąga jak magnes, z drugiej – sprawia, że wielu wędkarzy wraca znad wody z pustym podbierakiem. Sam Witulski wspomina swoją rybę życia: sandacza 92,5 cm złowionego „po staremu” – bez elektroniki, z kajaka, dzięki znajomości łowiska. To opowieść o pasji, cierpliwości i wiedzy zdobywanej latami.

Ale rozmowa idzie dalej – do problemów etycznych. Czy łowienie ryb tylko po to, by zrobić im zdjęcie i wypuścić, jest w porządku? Czy elektronika nie odbiera wędkarstwu duszy? – „Nie bądźmy hipokrytami. Wędkarstwo nie jest etyczne. Ale to nie znaczy, że nie możemy łowić mądrze i z szacunkiem” – mówi Radosław.

Technologia, według niego, daje nie tylko narzędzia, ale też wiedzę. Dzięki niej dowiedział się, że sandacz nie zawsze przebywa głęboko – latem potrafi żerować 2 metry pod powierzchnią. To zmienia wszystko: podejście, strategie, przekonania.

Witulski przyznaje, że łowienie z elektroniką to jak gra komputerowa. Ale najwięcej przyjemności daje mu wciąż klasyczne łowienie – z wędką, spokojem i krajobrazem dookoła. – „Elektronika to tylko narzędzie. Decyduje i tak ryba” – podkreśla.

Na koniec rozmowa schodzi na temat młodzieży. Witulski zauważa nowy boom – młodzi ludzie chętnie sięgają po spinning, uczą się łowić i czerpać z tego radość. To daje nadzieję, że wędkarstwo – mimo zmian i sporów – ma przed sobą dobrą przyszłość.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *