Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, aby ulepszyć i spersonalizować Twoje doświadczenia oraz wyświetlać reklamy (jeśli występują). Nasza strona internetowa może również zawierać pliki cookie stron trzecich, takich jak Google Adsense, Google Analytics, Youtube. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zaktualizowaliśmy naszą Politykę Prywatności. Kliknij przycisk, aby zapoznać się z naszą Polityką Prywatności.

Nowe Prawo Wodne – szansa czy kłopot dla wędkarzy?

Z początkiem lata 2025 r. weszła w życie nowa wersja ustawy Prawo wodne (Dz.U. z 2025 r. poz. 960), która – choć w wielu środowiskach przeszła bez echa – dla wędkarzy i stowarzyszeń opiekujących się wodami otwiera nowy, wymagający rozdział. Przyjrzeliśmy się, co się zmienia i jakie skutki niesie to dla organizacji takich jak PZW, niezależne kluby wędkarskie i samych miłośników łowienia z brzegu.


💧 Więcej obowiązków, więcej biurokracji?

Na pierwszy rzut oka zmiany wydają się natury technicznej, ale rzeczywistość bywa bardziej złożona. Ustawa – zgodnie z art. 382 i art. 389 – nakłada większy obowiązek uzyskiwania zgód wodnoprawnych na wszelkie działania wykraczające poza tzw. zwykłe korzystanie z wód.

Co to znaczy dla nas, wędkarzy?

Jeśli Twoje stowarzyszenie chce wybudować pomost, zorganizować zawody z nagłośnieniem lub zarybić akwen, to – zgodnie z aktualną definicją usług wodnych – może być to potraktowane jako działalność wymagająca pozwolenia oraz opłat.

„Usługi wodne, o których mowa w art. 35–39, to m.in. szczególne korzystanie z wód powierzchniowych, które wykracza poza zwykłe użytkowanie” – przypomina art. 35 ustawy.

➕ ZA:

  • Transparentność – wszystko jest wreszcie uregulowane.

  • Ułatwienia przy pozyskiwaniu dotacji, bo dokumentacja jest standaryzowana.

  • Dobrze działające stowarzyszenia mogą się wyróżnić na tle chaosu.

➖ PRZECIW:

  • Koszty zgód i analiz środowiskowych bywają zaporowe.

  • Małe koła wędkarskie mogą nie poradzić sobie z biurokracją.

  • Ryzyko arbitralnych decyzji Wód Polskich.


🧭 „Zwykłe korzystanie” – czyli łowienie nadal bez zgody?

Tak, ale tylko pod pewnymi warunkami. Artykuł 36 ustawy mówi wprost: korzystanie z wód do celów rekreacyjnych (czytaj: amatorski połów ryb) nadal nie wymaga zgody wodnoprawnej, o ile nie przekształca się środowiska wodnego. Ale uwaga – granica między rekreacją a działalnością organizacyjną może być cienka.

Zawody z dużą frekwencją? Zorganizowane obozy wędkarskie z infrastrukturą? Przekształcenie brzegu? Wtedy już wchodzimy na teren usług wodnych.


🏛 Wody Polskie – centralizacja po nowemu

W myśl znowelizowanego art. 14–15, głównym organem zarządzającym wodami w Polsce pozostają Wody Polskie, które ustalają granice zlewni, regionów wodnych i nadzorują decyzje lokalne.

W teorii ma to uprościć zarządzanie i ujednolicić standardy. W praktyce wiele organizacji wędkarskich skarży się na brak kontaktu z urzędnikami, długie procedury i marginalizowanie lokalnych inicjatyw.

„Prezes Wód Polskich pełni funkcję organu wyższego stopnia wobec dyrektorów regionalnych” – art. 14 ust. 3.

➕ ZA:

  • Mniej rozbieżności między regionami.

  • Jedno miejsce do składania wniosków, jasna hierarchia.

➖ PRZECIW:

  • Centralizacja ignoruje lokalne potrzeby.

  • Dłuższy czas oczekiwania, większy dystans do decydenta.

  • Brak konsultacji z organizacjami społecznymi.


🐟 Wędkarz jak rybak – a może i więcej?

Nowe brzmienie ustawy sprawia, że równym obowiązkom poddawane są zarówno organizacje rybackie, jak i wędkarskie (choć intencjonalnie ustawodawca ich nie utożsamia). Dotyczy to zwłaszcza art. 388–392, w których znajdziemy regulacje dot. opłat i zgód przy korzystaniu z zasobów wodnych.

To oznacza, że lokalne stowarzyszenia muszą – podobnie jak gospodarstwa rybackie – spełniać standardy środowiskowe, raportować swoje działania i uczestniczyć w systemach nadzoru.


🌱 Ekologia na pierwszym planie

Nie zabrakło też przepisów ekologicznych – i to bardzo konkretnych. Art. 47–50 nakładają obowiązki ochrony siedlisk, ekosystemów zależnych od wód, a także zakazują działań mogących pogorszyć stan zasobów wodnych. Może to oznaczać np.:

  • czasowe zakazy organizacji zawodów,

  • zakaz stosowania zanęt masowych w określonych okresach,

  • ograniczenia w zarybianiu.


🎣 Podsumowanie: więcej odpowiedzialności, mniej swobody?

Zmiany w ustawie Prawo wodne to z pewnością wyzwanie dla środowiska wędkarskiego – nie tylko dla PZW, ale i dziesiątek małych, lokalnych stowarzyszeń. Uporządkowanie prawa i jasność definicji to krok w dobrym kierunku, ale jeśli zabraknie zrozumienia ze strony urzędników i realnego wsparcia dla organizacji społecznych – może to oznaczać marginalizację wędkarstwa jako formy rekreacji i dziedzictwa kulturowego.

Czas pokaże, czy zamiast „łowić ryby” nie będziemy musieli „łowić paragrafy”.

Nowa ustawa D2025000096001

Chcesz poznać, jak nowe przepisy wpływają na Twoje łowisko? Napisz do nas – radio@radio-gozdawa.live


Źródło: Ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne, tekst jednolity ogłoszony 21.07.2025 r. (Dz.U. 2025 poz. 960).

By Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecamy