Automat czyta tekst
Getting your Trinity Audio player ready...
|
W kwietniu 2023 roku polski parlament przyjął ustawę (Dz.U. 2023 poz. 877), implementującą dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/904, której celem jest zmniejszenie wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Nowe przepisy nakładają na producentów i dystrybutorów sprzętu wędkarskiego szereg obowiązków związanych z gospodarowaniem odpadami. Choć zmiany prawne były zapowiadane od lat, branża wędkarska zdaje się być kompletnie nieprzygotowana na ich wdrożenie.
Obowiązki producentów i nowe regulacje
Ustawa wprowadza kluczowe regulacje dotyczące gospodarki odpadami w sektorze wędkarskim. Główne założenia obejmują:
- Finansowanie systemów zbierania i recyklingu – przedsiębiorcy wprowadzający na rynek narzędzia połowowe zawierające tworzywa sztuczne są zobowiązani do pokrycia kosztów selektywnego zbierania, transportu i przetwarzania zużytych narzędzi połowowych.
- Stopniowy wzrost minimalnych poziomów zbierania zużytych produktów – od 2024 roku obowiązuje próg 5% wagowo, który wzrasta do 30% w 2030 roku. Oznacza to, że co najmniej jedna trzecia narzędzi połowowych zawierających tworzywa sztuczne musi być poddana recyklingowi.
- Obowiązek prowadzenia ewidencji – firmy muszą dokumentować masę wprowadzonych do obrotu narzędzi połowowych oraz masę zebranych odpadów. Raporty będą kontrolowane przez odpowiednie instytucje.
- Ograniczenia w stosowaniu tworzyw sztucznych – producenci muszą stopniowo zmniejszać udział materiałów plastikowych w swoich produktach i rozwijać alternatywne rozwiązania.
Mimo że przepisy te obowiązują od maja 2023 roku, wdrożenie systemów recyklingu w branży praktycznie nie nastąpiło. W sklepach wędkarskich nadal brakuje punktów zbiórki, a świadomość konsumentów o nowych zasadach jest minimalna.
Branża wędkarska ignoruje problem?
W teorii producenci sprzętu wędkarskiego mieli kilka lat na dostosowanie się do unijnych regulacji, jednak w praktyce nie widać żadnych większych działań. Do tej pory nie przeprowadzono szeroko zakrojonych kampanii informacyjnych skierowanych do klientów, nie pojawiły się reklamy ani inicjatywy promujące zwrot zużytego sprzętu. Przemysł wędkarski nie podjął także współpracy ze sklepami i hurtowniami w celu organizacji punktów zbiórki odpadów.
Redakcja Radio Gozdawa skontaktowała się z wybranymi producentami sprzętu wędkarskiego, pytając, jakie działania podjęli w celu dostosowania się do nowych regulacji. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy lub były one bardzo ogólnikowe i nie odnosiły się do konkretnych inicjatyw.
- „Jesteśmy na etapie analizowania nowych przepisów i dostosowywania naszej strategii do wymagań ustawy” – przekazał jeden z przedstawicieli dużej firmy produkującej sprzęt wędkarski, nie precyzując, jakie konkretne kroki zostaną podjęte.
- „Planujemy wdrożyć program recyklingu, ale szczegóły ogłosimy w późniejszym terminie” – dodał inny producent, który nie wskazał żadnych konkretnych dat.
Co grozi producentom za brak działań?
Zgodnie z ustawą, firmy, które nie spełnią nowych wymogów, mogą zostać obciążone poważnymi sankcjami finansowymi. Przepisy przewidują kary za brak punktów zbiórki, niedostateczne poziomy recyklingu oraz nieprzestrzeganie obowiązków ewidencyjnych. W skrajnych przypadkach producenci mogą zostać zmuszeni do wycofania swoich produktów z rynku.
Dodatkowo, rosnąca świadomość ekologiczna konsumentów może sprawić, że firmy, które nie dostosują się do nowych realiów, stracą klientów na rzecz konkurencji oferującej bardziej ekologiczne rozwiązania.
Czy wędkarze mają alternatywę?
Na ten moment brak systemowego rozwiązania oznacza, że konsumenci są pozostawieni sami sobie. Osoby chcące świadomie dbać o środowisko nie mają gdzie oddać zużytego sprzętu, a wędkarze rzadko otrzymują jakiekolwiek informacje na temat możliwości recyklingu.
Alternatywą może być rosnący rynek biodegradowalnych narzędzi połowowych. Już teraz pojawiają się innowacyjne rozwiązania, takie jak nie ołowiane ciężarki czy żyłki ulegające biodegradacji (badania). Jeśli producenci nie podejmą działań dostosowawczych, to właśnie ekologiczne start-upy mogą przejąć część rynku.
Czy branża się obudzi?
Brak działań ze strony producentów sprzętu wędkarskiego może skutkować nie tylko sankcjami finansowymi, ale także utratą zaufania konsumentów. Nowe przepisy są nieuchronne, a ich wdrożenie to nie tylko wymóg prawny, ale również krok w stronę bardziej zrównoważonej gospodarki odpadami.
Czas pokaże, czy branża wędkarska zareaguje na zmiany, czy też dopiero pod wpływem kar i negatywnej opinii publicznej zacznie dostosowywać się do nowych regulacji.
Jedno jest pewne – czeka nas okres intensywnych zmian, a ich skutki odczują zarówno producenci, jak i wędkarze.
Autor Rafał Chwaliński