Zalew Klimkówka wysycha. Wędkarze w ogniu krytyki wobec polityki Wód Polskich
Niedawno zmniejszony zrzut wody z zalewu Klimkówka w powiecie gorlickim wywoÅ‚aÅ‚ falÄ™ niepokoju i frustracji wÅ›ród lokalnych wÄ™dkarzy. Odkrycie wyschniÄ™tego dna zbiornika, martwego narybku i dramatycznie niskiego poziomu rzeki Ropy poruszyÅ‚o spoÅ‚eczność, która od dekad troszczy siÄ™ o lokalny ekosystem. DziaÅ‚acze wÄ™dkarscy, jak Åukasz Kosiba, prezes PZW Miasto Gorlice, nie kryjÄ… rozgoryczenia. ZarzucajÄ… Wodom Polskim zbyt rygorystyczne podejÅ›cie do gospodarki wodnej, które ich zdaniem zaniedbuje potrzeby rzeki jako żywego organizmu.
Zmniejszenie odpływu wody do jednego metra sześciennego na sekundę, decyzja podjęta przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, zostało argumentowane koniecznością ochrony zasobów wodnych w kontekście długotrwałego braku opadów. Według Iwony Bajkowskiej, specjalistki z Wód Polskich, działania te były zgodne z instrukcją gospodarowania wodą. Pomimo uspokajających zapewnień, wędkarze są zaniepokojeni możliwością dalszego ograniczenia naturalnego przepływu rzeki, co negatywnie wpływa na rybostan oraz całość ekosystemu.
Historia zbiornika Klimkówka, zbudowanego w 1994 roku, przestaje być jedynie kwestią regionalnej historii. Dziś staje się symbolem walki między gospodarką wodną a potrzebami przyrody, która bez odpowiedniej ilości wody nie jest w stanie przetrwać. Czy potrzeby ludzkie i naturalne można w tym przypadku pogodzić? Przyszłość Klimkówki pozostaje otwartym pytaniem, a napięcia między wędkarzami a Wodami Polskimi pokazują złożoność problemów związanych z gospodarką wodną w dobie zmian klimatycznych.
Źródło informacji Gazeta Krakowska