Czy w roku 2023 powtórzy się katastrofa ekologiczna na rzece Odrze?

Na temat katastrofy ekologicznej na rzece Odrze, która miała miejsce w lipcu i sierpniu 2022 roku napisano wiele. Według najnowszych eksperckich opracowań, taka sytuacja może się powtórzyć w tym roku. Niestety, rząd do dziś nie wprowadził obiecanych zmian w prawie, a premier nadal nie powołał nowego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Masowe śnięcie ryb w Odrze uznano za jedną z największych katastrof ekologicznych w Europie w ostatnich dziesięcioleciach. Komisja Europejska w raporcie z 16 lutego 2023 roku potwierdziła ten fakt.

Według ekspertów z Wspólnego Centrum Badawczego Komisji i Europejskiej Agencji Środowiska, sytuacja na Odrze może się powtórzyć. Polscy urzędnicy również przyznają, że sytuacja wygląda kiepsko. Mimo obietnic intensywnego działania, niewiele zostało zrobione. Sprawa dla rządzących umarła, tak jak padły odrzańskie ryby.

W sierpniu 2022 roku na Odrze doszło do masowego śnięcia ryb. Początkowo nie było jasne, dlaczego tak się stało. Niektórzy mówili o celowym działaniu, inni o błędzie zakładów produkcyjnych, a jeszcze inni o prowokacji ze strony środowisk ekologicznych. Dopiero później sprawa stała się medialnym echem na skalę ogólnopolską. Rząd musiał zareagować i wysłał armię urzędników, aby zbadać sytuację.

Wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski stwierdził po swoim rekonesansie, że wszystko jest pod kontrolą i nad Odrą jest bezpiecznie. Zapewniał, że Odra nie jest w takim stopniu zanieczyszczona, jak mówią aktywiści. Premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował dwóch urzędników: Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) Michała Mistrzaka oraz szefa Wód Polskich Przemysława Dacy.

Niestety, mimo tych działań, sytuacja na Odrze wciąż pozostaje niepewna. Według ekspertów, katastrofa ekologiczna może się powtórzyć, a rząd nadal nie podejmuje wystarczających działań w celu jej zapobieżenia.